Pomimo napisu na zdjęciu nie jest to kompania Thorina :), ale banda krasnoludów do Mordheima. W moim lokalnym środowisku „wargamingowym” powstał pomysł by wskrzesić ten zacny system.
Z mojego punktu widzenia nie trzeba nic wskrzeszać, bo w Mordheim grałem jeszcze do niedawna, ale każdą inicjatywę związaną z tą grą przyjmuje z radością.
Gram orkami. We wszystko co się da, jednak moją pierwszą bandą do Mordheima ( jakieś 15 lat temu…) były krasnoludy. Postanowiłem wrócić do korzeni. Miałem też bardzo ochotę nabyć parę figurek od „Scibora”.
Jak większość moich projektów krasnale (i jeden niziołek) są prawie ukończone. Brakuje trochę detali.
Mam jeszcze dwóch, przyszłych członków bandy, ale oni i tak nie wezmą udziału w rozgrywkach początkowych.
A oto i banda, po kolei:
Dwarf Noble. Figurka z „batla” świetnie się moim zdaniem do Mordheima nadająca.
Potrzebuje jeszcze trochę pracy przy płaszczu i toporze.
Inżynier. Figurak Scibora, dokonałem jednak zmiany krabinu na kuszę z zestawu Games Workshop.
Sleyersi. Figurka z lewej to oryginalny Slayer z Mordheim. Super model! Drugi delikwent to „batlowy” krasnolud. Obydwie były malowane dosyć dawno temu, ale postanowiłem poza podstawką nic nie zmieniać.
Poniższy pan nie wiem kim będzie, ale figurka mi sie bardzo podoba. Wymaga jeszcze trochę pracy.
Teraz kolej na dwóch „henchmanow. Poniższa figurka jest chyba moją ulubioną! Dodałem mu prostą, drewnianą tarczę ( orkową sic!) z krasnoludzkim emblematem i torbę na pasie z nożem z zestawu bretońskiego. Lubię WYSIWYG (w miarę możliwości) więc na pasie jeszcze pewnie będzie miał hełm.
Drugi z „henchmanow”. Również świetna figurka. W ogóle uważam że górnicy „Scibora” są wprost stworzeni do Mordheim’a.
I na koniec niziołek, najbardziej niedokończony z całej bandy.
Wkrótce pozostali członkowie drużyny…eee…kompani…znaczy bandy :).